• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...wszystko jest iluminacją...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

session 1.

Siedziała przy swoim biurku, wpatrując się w książke i usilnie starając się skupić na niej całą swoją uwagę. Z głośników atakowała ją szybka, gitarowa muzyka. Pomyślała, że to może być powodem niemożliwości skupienia się. Postanowiła ją wyłączyć. Zapadła cisza, trochę nieprzyjemna, ale jeszcze nie męcząco przeszywająca. Wróciła do biurka i postanowiła znów z całej siły skupić się na lekturze. Jednak nawet teraz, pomimo spokojnej ciszy, jej myśli samowolnie odpływały w głąb umysłu. Atakowały go z każdej strony, wyciągały nawet najbardziej skryte obrazy, zakurzone myśli, bez niczyjej zgody wyciągały je na wierzch i gnały dalej w poszukiwaniu kolejnych, coraz czarniejszych. Czuła, że nie może nad tym zapanować, wszystko to zaczynało sprawować nad nią kontrolę.Znała już to uczucie, podobne momenty zdarzały jej się coraz częściej, były coraz bardziej intensywne. Doprowadzały do sytuacji, gdy to już nie ona sama, jej świadomość kontrolowała zachowania, odruchy, reakcje, lecz jakaś nieznana ale też nieokiełznana siła wydobywająca się z wnętrza jej umysłu… Nagle poczuła się niesamowicie samotna. Pomimo wielu otaczających ją na co dzień osób, wielogodzinnych prowadzonych rozmów, zdała sobie sprawę, że jest sama… Odnalazła dawny list… List od niego… Tego, który kiedyś był dla niej całym światem a teraz stał się zaledwie nikłym wspomnieniem. 

‘Czy naprawdę człowiek musi być tak samotny…? Jak to jest, że spośród milionów ludzi na świecie tak ciężko znaleźć, choć jedną osobę, z którą będzie można dzielić nie tylko radość, ale też smutki… Która nie odwróci się od Ciebie gdy będzie miała dość, nie spojrzy z pobłażliwym uśmiechem, gdy robisz coś źle, której będziesz mogła powiedzieć o każdej swojej myśli, nawet tej najgorszej bez obawy, że zarzuci Ci pesymizm, czy narzekanie, lecz która zrozumie, że każdy może mieć złe dni i po prostu przytuli… nawet gdy trwają one trochę dłużej… Wiesz… Tak potrzebuje osoby, która mnie zrozumie do końca, przy której nie będę wstydził się płakać, nie będę przez to czuł się gorszy, która w takich momentach będzie ze mną tak długo, aż nie poczuje się lepiej… Tak bardzo tego potrzebuje (…)’

Z drżącymi rękoma, wodziła dość długo wzrokiem po liście… W jej głowie literki powoli układały się w słowa… słowa w zdania… wszystko zaczęło tworzyć całość…Czuła jak narastające w jej głowie myśli powoli zaczynały kłębić się coraz bardziej i zastygały nieruchomo jakby czekając na coś… Czekając, aż będą mogły swobodnie eksplodować. Wydostać się z jej głowy, w końcu przestać targać jej umysł, uwolnić go… Dać mu wytchnienie… Tak bardzo tego potrzebowała… Wciąż potrzebuje… Tak jak on potrzebowała bliskości, żeby znowu potrafić odpocząć… Bliskości psychicznej…

‘Wiesz… Na koniec listu wyznam Ci coś… Jakiś czas temu zdawało mi się, że odnalazłem kogoś takiego, wiem, że nie można od razu tego ocenić, wszystko wymaga czasu i pracy z obu stron, ale czułem, że to może być to… Ostatnio ta wiara zaczyna być troszkę słabsza… Boję się swojego zwątpienia i braku siły…’

dla K.

28 listopada 2007   Dodaj komentarz
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz

Some.one | Blogi